W świecie zalanym wszelkiego rodzaju bodźcami, przyciągnięcie uwagi klienta wymaga trochę wysiłku. Szczególnie jeśli jest to klient odporny na tradycyjne formy reklamy. Od wielu lat marketing stawia przede wszystkim na oryginalność, a znane marki prześcigają się niekonwencjonalnymi kampaniami. Świetną strategią reklamową dla takich firm jest marketing partyzancki.
Co to takiego?

Koncepcja marketingu partyzanckiego, pozwala na promowanie produktów w nietypowy sposób przy niewielkim budżecie. Inwestuje się tutaj głównie w kreatywność – jest najcenniejszym elementem strategii i ma stosunkowo niską cenę. Często udaje się dzięki tej metodzie wzbogacić produkt o dodatkową wartość, dzięki czemu staje się produktem symbolicznym (nośnikiem wartości) i osiąga symbol statusu. W Polsce najbardziej znanymi przykładami są kampanie Heyah, Frugo i Play.
“Staramy rozbawiać ludzi, bo jeśli się śmieją – będą pamiętać.”
To słowa Richard Rowe’a, dyrektora generalnego GoldenPalace.com, jednej z trzech najbardziej dochodowych witryn hazardowych na świecie w swoim szczytowym okresie w połowie lat 2000. Jeśli zrobisz coś szalonego, prędzej czy później zwrócisz na siebie uwagę. Na tym w skrócie opiera się marketing partyzancki. I tego właśnie trzymała się kanadyjska witryna GoldenPalace. A wszystko dzięki niesamowicie dziwnemu podejściu marketingowemu. Jednym z przedsięwzięć był na przykład zakup dziwnych rzeczy za horrendalne kwoty. Kiedy Towarzystwo Ochrony Dzikiej Przyrody odkryło nowy gatunek małp w Boliwii i wystawiło na licytację na aukcji charytatywnej prawo do jego nazewnictwa, GoldenPalace nie przepuściło okazji. Za 650 tysięcy dolarów firma nazwała gatunek “małpą GoldenPalace.com” (lub Callicebus aureipalatii). Pieniądze trafiły do boliwijskich organizacji charytatywnych. “Cieszymy się, że mamy okazję pomóc w bardzo ważnej sprawie” – powiedział dziennikarzom Richard Rowe, dyrektor generalny GoldenPalace.com. “Setki, a nawet tysiące lat od teraz, Małpa GoldenPalace.com będzie żyła, by nieść nasze imię przez wieki. Nazwanie tego gatunku kupiło nam zarówno naukową, jak i wirtualną nieśmiertelność.” To tylko jeden z wielu przykładów niesamowitych i jednocześnie kontrowersyjnych działań firmy.
Jaką przyjąć strategię?
Ekstremalnym przykładem z hazardowego rynku chcieliśmy was zainspirować i pokazać, że marketing partyzancki działa raczej poza wszelkimi zasadami. Marketing online daje nam jednak kilka opcji, które warto wziąć pod uwagę tworząc swój kontent. Największym sojusznikiem są oczywiście media społecznościowe. Są idealnym połączeniem uruchomienia kreatywności bez żadnych kosztów:

- Zaprojektuj infografiki. Infografiki i inne obrazy wizualne to świetny sposób na przyciągnięcie uwagi. Są dodatkowo bardzo łatwe do udostępniania, jeśli stworzysz coś oryginalnego, dostaniesz od fanów punkty za kreatywność i dodatkowy zasięg.
- Twórz widea. Świetnie sprawdzają się animowane filmiki, za ich pomocą łatwo przekażesz określoną wiadomość i zareklamujesz markę.
- Podpis w mailu. Niewielka przestrzeń, a jednak dobrze zagospodarowana na pewno wywoła uśmiech odbiorcy. Zrezygnuj z nudnego podpisu i zastanów się w jaki sposób wyróżnić swoje wiadomości
Pozytywnie i kreatywnie
Decydując się na marketing partyzancki, musimy mieć jasno określony cel, czyli wiedzieć na jakie efekty chcemy aby przełożyła się kampania. Czasami niezwykle rozpowszechnione kampanie nie przekładały się na konwersje. Nasza akcja musi być dobrana do pożądanej reakcji. Warto raz jeszcze podkreślić, że bazujemy na kreatywności, ale niezwykle ważny jest też wydźwięk naszych działań. Ważne aby nie prowokować naszych odbiorców w negatywny sposób. Należy zawsze dokonywać właściwego wyboru między wzbudzeniem zainteresowania a wzbudzeniem kontrowersji. Ta druga może nie tylko zaszkodzić naszemu wizerunkowi, ale także krzywdzić odbiorcę.