W obecnych czasach korzystanie z globalnej sieci jest tak oczywiste, jak użytkowanie telefonu komórkowego. Niestety, zdobycz ta wiąże się z wieloma zagrożeniami, z czego wielu użytkowników nadal zdaje się nie zdawać sobie sprawy. Jednym z wyzwań, któremu sprostać powinien każdy użytkownik Internetu, jest ochrona własnej prywatności.
Dlaczego warto chronić prywatność w sieci?
Na początek należy przełknąć gorzką pigułkę: nie da się korzystać w Internetu i jednocześnie całkowicie chronić swoją prywatność. Jest to po prostu niemożliwe. Możemy natomiast ograniczać dostęp do niej przez szereg przemyślanych działań. Na przykład, zawsze będziesz sprawdzał ranking bukmacherów przed postawieniem zakładu.Warto to robić, bo zagrożeń w globalnej sieci jest coraz więcej. Dawniej, kiedy ludzkość dopiero zaczynała swoją przygodę z Internetem, trudno było sobie wyobrazić, jak wiele niebezpieczeństw będzie się z tym wiązać.
Przykładów jest mnóstwo: wyłudzanie danych dostępowych do internetowego konta bankowego, kradzież tożsamości, dokonywanie wyłudzeń na czyjeś dane, naruszanie prywatności i stalking, fałszywe lajki i cookies, spam, ataki hakerskie, wirusy – i wiele innych. I choć są to zagrożenia, związane z naszą aktywnością w sieci, to jednak większość z nich może przełożyć się na nasze realne życie. Nie trudno sobie wyobrazić, jakie skutki może mieć przejęcie danych naszej karty kredytowej, jeśli nie stosujemy żadnych zabezpieczeń dokonywanych nimi transakcji. A tak może stać się w wielu miejscach w sieci – na przykład na stronach hazardowych (kasyn online), gdzie “podpięte” są nasze karty płatnicze, stronach z grami w sieci, czy w serwisach internetowych sklepów. Przejęcie danych do naszych kont w mediach społecznościowych może skutkować publikacją fałszywych wiadomości, których treść może być dla nas kompromitująca i działać na naszą szkodę, nie mówiąc o utracie reputacji. Inne ryzyka wiążą się choćby z utratą wartości niematerialnej, jaką może być zawartość naszego komputera. Haker może wykorzystać na przykład zdjęcia, których nie chcielibyśmy nikomu pokazać, albo po prostu zablokować nam dostęp do wszystkich naszych danych. Dla programisty, który tworzy zaawansowany algorytm, albo dla autora książki, to ogromna strata.
Jak się chronić przed zagrożeniami w wirtualnej rzeczywistości?
Jest wiele sposobów na ochronę w sieci, a część z nich jest dla każdego użytkownika absolutnym obowiązkiem. Podstawowa sprawa to stosowanie zabezpieczeń w naszych sprzętach – dobry system antywirusowy (i regularne wykonywanie aktualizacji zarówno antywirusa, jak i samego systemu operacyjnego!) oraz zapora sieciowa. To dzięki nim mamy większą szansę ustrzec się zarażenia komputera wirusem. Pamiętajmy, że drugim, co nas może przed tym ochronić jest… własna przezorność i ostrożność. Każdy świadomy użytkownik sieci wie, że nie należy klikać w podejrzane treści i linki, otwierać stron niewiadomego pochodzenia, czy z rozwagą podchodzić do otwierania serwisów, przed którymi przestrzega nas sam komputer. Warto wiedzieć, że na pewnych typach serwisów internetowych (np stronach hazardowych czy serwisów XXX) wręcz spodziewać się możemy złośliwego oprogramowania, które będzie groźne, a przynajmniej utrudni nam korzystanie z komputera.
Ważnym zabezpieczeniem, które chroni nas przed włamaniem na pocztę czy na różnego typu serwisy – jak giełdy internetowe czy giełdy kryptowalut – jest uwierzytelnianie dwuskładnikowe, zwane też wielopoziomowym, czyli 2FA (a języka angielskiego two-factor authentication). Warto je stosować wszędzie tam, gdzie mamy taką możliwość. Polega ono na tym, że logując się na przykład na pocztę gmail, potwierdzamy logowanie za pomocą aplikacji na swoim telefonie.
Inne sposoby ochrony prywatności
Nie należy zapominać, że nasza prywatność w sieci to nie tylko to, co ktoś może nam wykraść, ale też ślad, który sami w Internecie pozostawiamy – czy to w mediach społecznościowych, czy to odwiedzając strony internetowe. Każdy z serwisów wymaga akceptacji ciasteczek, co od razu daje jego właścicielom wiedzę o tym, jaki jest nasz adres IP, jaka jest nasza lokalizacja, co robimy w sieci, jakie strony odwiedzamy itp. Nic dziwnego, że potem jesteśmy zalewani spersonalizowanymi, nachalnymi niekiedy reklamami. Aby się przed tym uchronić możemy stosować różne programy blokujące “trackery”.
Na koniec – pamiętajmy, że nie musimy całego swojego życia i majątku prezentować w social mediach, co ochroni nas przed zainteresowaniem potencjalnych rabusiów w realu.